Balázs Orbán: W pełni popieramy wizję Polski
W piątek w Instytucie Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka w Warszawie odbyło się spotkanie z Balázsem Orbánem, szefem gabinetu politycznego premiera Węgier i autor książki „Tabliczka mnożenia. Rzecz o węgierskim myśleniu strategicznym”.
Polityk podkreślił, że ma nadzieję, iż PiS i polska prawica przez kolejne dziesięciolecia będzie wyznaczać kierunki rozwoju w Polsce. – Zazwyczaj straszymy liberalną opozycję, że mamy plany rządzić w kraju przez następne kilkadziesiąt lat. Mam nadzieję, że PiS też takie plany ma – mówił.
Minister wskazał, że oba państwa, mimo bliskiego położenia, stają jednak przed innymi wyzwaniami: Polska znajduje się w geograficznym potrzasku między Rosją a Niemcami, natomiast jego kraj musi zmagać się z nielegalnymi migrantami.
Orbán: Podzielamy wizję Polski
– W tym wielobiegunowym świecie każdy kraj ma zupełnie inny stosunek do USA, do Chin i do innych państw, ale elity powinny potrafić wypracować jedność mimo tych różnic – dodał.
Minister podkreślił, że w pełni popiera polską wizję rozwoju Grupy Wyszehradzkiej i Inicjatywy Trójmorza. Jak stwierdził, bez Polski na pokładzie "jesteśmy tylko małą, zamkniętą niecką Karpat".
Pytany o relacje wewnątrz Unii Europejskiej polityk stwierdził, że wszyscy mówili niegdyś o Europie "dwusilnikowej", chociaż w rzeczywistości był jeszcze trzeci silnik – brytyjski. Wielka Brytania nie wchodziła w skład osi francusko-niemieckiej i przeciwstawiała się zapędom federalistycznym. Brexit przyspieszył jednak tendencje integracyjne.
– Pytanie jest takie, czy Europa Środkowa z pomocą Włoch mogłaby pretendować do bycia tym trzecim ośrodkiem – zastanawiał się minister.
Pytanie o sankcje i Ukrainę
Pytany, czemu Węgry blokują sankcje, polityk zapewnił, że jego kraj wspiera wspólne stanowisko i "opiera je na racjonalnych przesłankach". Jak stwierdził, popiera takie sankcje, aby bardziej szkodziły "temu podmiotowi, który jest nimi objęty, a nie tym podmiotom, które te sankcje nakładają".
Jak zapewnił, Węgry podobnie wspierają Ukrainy (proporcjonalnie) jak Niemcy czy Francja. Jak dodał w wojnie zginęło już dwieście osób z podwójnym węgiersko-ukraińskim obywatelstwem.